Proste ciasto, które upiekłam mężowi na urodziny. Biszkopt z kremem śmietanowym z mascarpone wymieszany z kawałkami czekolady, do tego brzoskwinie zatopione w galaretce... pychota :-)

 

SKŁADNIKI:

Biszkopt (forma 25x38):

4 jajka M

pół szklanki cukru

6 łyżek mąki pszennej

1 łyżka mąki ziemniaczanej

4 łyżki oleju

1 łyżeczka proszku do pieczenia

szczypta soli

 

Krem:

600 ml śmietany 30%

250 g serka mascarpone toffi

100 g czekolady deserowej

cukier puder do smaku

5 łyżeczek żelatyny

130 ml gorącej wody

 

Dodatkowo:

1 duża puszka brzoskwiń

2 galaretki brzoskwiniowe

Brzoskwinie odsączyć i pokroić na plasterki. Część soku odłożyć do nasączenia biszkoptu. Resztę uzupełnić gorącą wodą do 800 ml, wsypać galaretki, dokładnie wymieszać i wystudzić.

 

PRZYGOTOWANIE:

Biszkopt:

Mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia i przesiać. Białka oddzielić od żółtek. Żółtka osobno wymieszać z olejem. W dużej misce ubić białka ze szczyptą soli. Do białek partiami dodawać cukier i dalej ubijać. Następnie wlewać powoli żółtka i ubijać. Na koniec ręcznie delikatnie wmieszać mąki. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać ciasto i włożyć do piekarnika nagrzanego do 170 stopni góra-dół na ok. 25 minut do suchego patyczka. Po wyjęciu zdjąć papier i wystudzić.

Krem:

Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie i wystudzić. Czekoladę drobno posiekać. Śmietanę ubić z mascarpone, pod koniec dodać cukier puder. Następnie dodać 1-2 łyżki ubitej śmietany do wystudzonej żelatyny, dokładnie mocno wymieszać i delikatnie wlewać do śmietany cały czas ubijając. Na koniec czekoladę dodać do śmietany i wymieszać.

Ciasto:

Biszkopt (można odciąć spieczoną górę) nasączyć sokiem z brzoskwiń. Na to rozłożyć krem, włożyć do lodówki na około 15 minut do zastygnięcia. Następnie ułożyć brzoskwinie i zalać tężejącą galaretką. Włożyć do lodówki na min. 2h, najlepiej na całą noc.