czyli radosna twórczość w kuchni...
Tapioka do niedawna była dla mnie zupełnie obca, gdzieś zasłyszana, osadzona w egzotyce, dopóki nie zjadłam deseru przygotowanego przez moją znajomą i... przepadłam :-) nie przypuszczałam, że takie niepozornie wyglądające kuleczki mogą być takie dobre, dlatego zrobiłam pierwszy raz swój deser z tapioki i gorąco polecam. Spróbujcie, bo jest prosty i szybki. Dodam jeszcze, że deser jest bardzo syczący... Zatem do dzieła :-)
SKŁADNIKI:
500 ml mleka kokosowego (użyłam z kartonika)
1/3 szklanki tapioki
1-2 łyżki cukru (wg uznania)
Frużelina:
200-250 g mrożonych owoców leśnych
1 łyżeczka żelatyny + 2 łyżki wody
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej + 1 łyżka wody
1-2 łyżki cukru (wg uznania)
PRZYGOTOWANIE:
Mleko wlać do rondla, wsypać tapiokę i zostawić do namoczenia na ok. godzinę. Następnie zagotować na małym ogniu mieszając przez ok. 20 minut aż całość się zagęści i tapioka stanie się przezroczysta. Zdjąć z palnika i wystudzić.
Owoce przełożyć do rondla i zagotować, następnie dodać cukier i gotować jeszcze kilka minut. Mąkę rozpuścić w wodzie i dodać do owoców, dokładnie wymieszać aż całość się zagęści. Żelatynę namoczyć w wodzie do napęcznienia. Wyłączyć palnik i do gorących owoców dodać żelatynę, dokładnie wymieszać. Całość wystudzić.
W szklankach warstwowo przekładać tapiokę i frużelinę. Gdy będą już całkiem zimne przełożyć do lodówki na min. pół godziny.
Polecam, bo deserki są pyszne.
© 2019-2024 gotowaniepomojemu.pl - Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie
i rozpowszechnianie bez zgody gotowaniepomojemu.pl zabronione.